Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 30 marca 2014

ABC Karola Wojtyły- S jak sumienie

  
(...) Sumienie może być prawdziwe i może być błędne. Może być sumienie skrupulatne, które przesadza w dostrzeganiu zła, wszędzie zło widzi, wszędzie zło wietrzy; i sumienie szerokie, które się  nie przejmuje naprawdę groźnym złem. Sumienie wąskie i sumienie szerokie. Olbrzymim skarbem jest sumienie zdrowe, precyzyjne, które ocenia wartość moralną naszych czynów akuratnie. I nad urobieniem takiego sumienia trzeba wciąż pracować. Ale trzeba, żeby to sumienie zdrowe było ponadto także jeszcze delikatne, wyczulone. Bo czasem może ono być zdrowe, ale jest trochę prymitywne. Chwyta sytuacje przeciętne i trafnie ocenia, ale nie wznosi się do jakichś sytuacji głębszych, nie rozeznaje tego, co głębiej angażuje człowieka pod względem moralnym. Trzeba bardzo pracować nad swoim sumieniem. Bo to jest instrument subtelny i jeżeli się tego instrumentu wciąż jakoś nie stroi w sobie, to można go albo rozstroić, albo też napiąć do przesady. Trzeba bardzo pracować nad swoim sumieniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz