Łączna liczba wyświetleń

sobota, 7 listopada 2015

Tacie

Wybrany i nieco przerobiony fragment wiersza Stanisława Barańczaka "Grażynie".
Słowa zbyt pasują do tego, co zdarzyło się niedawno...
dlatego poświęcam je naszemu Tacie

Śmierć. Nie, to niepoważne, nie przyjmuję tego do
wiadomości.
Z iloma trudniejszymi sprawami dawałeś sobie radę.
Jeżeli kogoś podziwiałem, to właśnie ciebie.
Jeśli coś było trwałe, to właśnie ten podziw.
Ile razy chciałem ci powiedzieć. Nie było jak.
 ...
Teraz słyszę, że za późno. Nie, nie wierzę.
To przecież tylko nicość. Jakże takie nic
ma stanąć pomiędzy nami.
Zgoda, wiem, nie odpowiesz na moją ostatnią pocztówkę.
Ale będę za to winić coś rzeczywistego,
listonosza, katastrofę lotniczą, cenzurę,
nie nieistnienie, które, zgódź się, nie istnieje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz