Łączna liczba wyświetleń

środa, 2 października 2013

Niby to samo ale...


        To Etiopia wraca w kolejnej odsłonie. Wpadłem na pomysł, aby ożywić obraz... Nagrywając film będąc tam, zaczynałem czasem od zrobienia zdjęcia. Prezentując po zdjęciu film, zdjęcie zaczyna ożywać. Postacie zaczynają się poruszać, pejzaże nabierają szerszej perspektywy... Wymyśliłem, aby pokazać dwie odsłony tego samego filmu- różni je muzyka. Jeden podkład to radosna afrykańska melodia, a drugi nieco posępny ethio jazz w wykonaniu Mulatu Astatke. Mam nadzieję, że któraś z wersji wpadnie w ucho i w oko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz