Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 24 maja 2012

Zbrodnia


Zamordowaną kobietę i ledwie żywego mężczyznę leżącego w samochodzie turystycznym, tzw, camperze, na niemieckich numerach rejestracyjnych znaleźli przechodnie. Oboje mieli rany postrzałowe. Mężczyzna miał także ranę kłutą szyi. Turyści, oboje w wieku 62 lat pochodzili z Hamburga. Regularnie podróżowali po świecie swoim czerwonym Volkswagen przerobionym na dom na kołach. Dotarli nim nawet do Afryki… 
Ktoś pomyśli od razu „no tak! Trzeba było pchać się do Afryki”? Jednak ta odrażająca zbrodnia nie zdarzyła się w Afryce, lecz w Warszawie. Bardzo się smucę, kiedy słyszę wiadomości takie jak ta i wiele innych, stawiających nasz kraj w bardzo ponurym świetle. Par norweskich podróżników przeszła tysiące kilometrów przez świat, ale ich ukochany osiołek został zastrzelony właśnie w Polsce… Inny podróżnik objechał świat na rowerze, ale rower stracił, nawet nie trzeba dodawać w jakim kraju. Nie wiadomo nawet jak i kogo przepraszać. Wiem, że jest dużo dobrych przykładów, ale te złe doprowadzają mnie do rozpaczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz