Wódka ludzi trzyma. Ma człowiek większą chęć się bawić, a trzeba by umrzeć, miałby większą chęć umrzeć. Bo po wódce śmierć z zabawą, jakby się schodziły. W partyzantce gdybym nie pił, nie wiem, czybym tańczył tu dzisiaj z Małgosią. A wypił sobie człowiek, to wchodził między kule jak w wikliny. Na trzeźwo nieraz by mu ręka od sumienia drgnęła. A wypił, to sumienie sobie, ręka sobie. A jak chłop chłopu może się odwdzięczyć? Na wódkę go zaprosić. Wódka nie łapówka. Nie ma, że jeden daje, drugi bierze, tylko obaj piją. Jeszcze ludzie wierzą, że przez wódkę da się wszystko załatwić i więcej niż przez Pana Boga. A to różnie bywa. Nieraz pomoże się napić, a nieraz nie pomoże nawet się pomodlić. Ale jak chcesz z ludźmi żyć, musisz pić. Bo wtedy i ciebie mają za człowieka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz