Władimir Putin ma zapewne kilka znaków firmowych- twardość, bezkompromisowość, spóźnianie się. Kolejna wizyta u najważniejszych na świecie osób to prawdopodobnie większe lub mniejsze spóźnienie. Przedostatnie głośne miało miejsce podczas audiencji w Watykanie. Ostatnie u premiera Włoch. Każde po kilkadziesiąt minut. Spóźnialski jednak nie toleruje tego u innych. Jednemu z wicepremierów Rosji przytrafiło się spóźnienie na ważną naradę z nim. Jak się okazało, nie mógł liczyć na łaskawość gospodarza Kremla, co zostało skwitowane słowami: Limit spóźnień w naszym kraju został już w całości wykorzystany. Wykorzystany przeze mnie. Dlatego proszę w przyszłości nie spóźniać się do mnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz