Kryzys zatacza coraz większe kręgi. Jego widmo nachodzi i straszy... Każdy na swój sposób odczuwa, że jest coraz trudniej. Czasem nie są to obiektywne trudności "tu i teraz", ale dotyczą one przyszłości, którą władni tego świata zarysowują, używając ciemnych barw. Sytuacja w oświacie, w której pracuję od prawie 14 lat nie jest stabilna. Z pewnością daje się to odczuć najbardziej na poziomie zarządzania szkołą, co nie jest reprezentacyjną (jak się wielu zdaje) funkcją. Zmiany, które mają dotknąć szeregowych pracowników podobno nieuchronnie pukają do naszych drzwi. Nie wiadomo, co myśleć, nie wiadomo, jak się do tego "ustawić". Jeden z ważnych urzędników, pracujący w magistracie naszego szacownego miasta powiedział dziś (16 listopada)
że planowanie budżetu w niestabilnej sytuacji
prawnej, kiedy co chwila zmieniane są przepisy, a gmina otrzymuje nowe
zadania, jako zadania własne, jest bardzo trudne. Poruszamy się jak
Alicja w krainie czarów... Jeśli więc urzędnicy jawią się, jako Alicja, kim w tej grze jesteśmy my- zdani na ich łaskę i niełaskę? ...
To my talia kart
OdpowiedzUsuńlub piony na szachownicy
a teraz prosto
SZACH I MAT
i po problemie
NAJEMNICY