Ś.P. Józef Życiński (1IX.1948- 10.II. 2011) Dziś wspomnienie zmarłych. Każdy z nas kogoś wspomina. Jedni mocniej inni słabiej zapisali się w naszej pamięci. Czytam właśnie książkę- wywiad ze zmarłym nagle arcybiskupem Józefem Życińskim. Mimo, że nie ma go pośród nas w fizycznej postaci, pozostały jego myśli, które wydają mi się trafne, odważne i ponadczasowe.
Kilka cytatów z niedokończonego wywiadu- Ten świat musi mieć sens.
Wszyscy, nie tylko wielcy chrześcijańscy mistycy, przechodzimy przez noc ciemną, żeby dotrzeć do tego, co najważniejsze.
Z lubością zniżamy się do najniższych instynktów i usprawiedliwiamy uleganie im.
Głoszenie tezy, że w imię prawdy wolno mówić nam wszystko, prowadzi w ślepy zaułek.
Oderwaliśmy
się od kluczowych pojęć. Nie wiemy też, co to jest honor, uczciwość,
powściągliwość. A godność jest przecież fundamentem naszej kultury,
kształtuje nasz stosunek do drugiego człowieka.
Boję się
świata, w którym bez poczucia odpowiedzialności moralnej, bez głosu
sumienia można w imię sukcesu usprawiedliwić wszystko.
Jestem przeciwko empirycznemu sprawdzaniu etyki.
Gdyby
życie było łatwe, byłoby kiczem (...) natomiast dzieło sztuki rodzi się
z cierpieniem, wypływa z naszej głębi i daje szansę na następny krok,
na rozwój.
Nie tylko można wątpić, wątpienie jest błogosławione. Czasem trzeba dotknąć ran, żeby być bliżej sensu życia.
Cierpienie jest składnikiem ludzkiej kondycji, nie pozbędziemy się go, możemy je tylko oswoić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz