Łączna liczba wyświetleń
czwartek, 26 listopada 2015
niedziela, 22 listopada 2015
Wolność
Wolność
można pomachać flagą
można stanąć i machać tym co machają
można biec
maszerować
krzyczeć
płakać
śmiać się
walczyć
bronić się
można kogoś nieść
można
zaczerwienić się
broczyć
tamować krew
można stać
się
białą
ścianą
śniegiem
mgłą
mąką
solą lub cukrem
wapnem cię ktoś może przysypać
można życzyć wszystkiego najlepszego
a w tych życzeniach może być już to wszystko
wolność ma źródło we wnętrzu człowieka
wolność ma smak
czasem jest gorzka
ale dobrze że jest.
To życzenia jakie dostałem od mojego dobrego Kolegi. Andrzej-dziękuję! Jest nad czym myśleć.
środa, 18 listopada 2015
czwartek, 12 listopada 2015
Wspinaczkowy biegun cz. 6. Zakończenie.
„Biegunów nie osiągamy dziś w pojedynkę. We współczesnym świecie sukces
jest
niemal zawsze pracą zespołu.”
Sukces w tym przypadku to kolejny
rok wspinaczki i uczenie się nawzajem czegoś nowego. Możliwość kontynuowania
zajęć zależy od dosyć szerokiego grona osób, bo
dobrze jest, gdy są temu przychylni rodzice (muszą wygospodarować co
tydzień stałą sumę za zajęcia z instruktorem), dyrekcja, instruktor, który musi
„czuć” każdą ze wspinających się osób. Wychowawca klasy musi być również
przychylny temu projektowi. Dobry klimat zrozumienia ze strony innych osób,
przychodzących zmagać się ze ścianą, również robi swoje. Wszystkie te elementy
składają się na to, że cotygodniowe wyjścia do Centrum Wspinaczki Forteca są
przyjemnością, a nie przymusem. Mimo to dobiega końca nasza wspólna przygoda z
wyglądającą początkowo „kosmicznie” ścianką wspinaczkową. Jestem przekonany, że
każdy z uczestników, nie wyłączając mnie samego, nauczył się wiele dzięki
podjętemu wyzwaniu.
„Kiedy zdobędzie się biegun, trzeba iść dalej, a nie zatrzymywać się na
nim.”
Nie jestem pewien, czy „biegun”
został zdobyty. Pewien jestem tego, że warto było podjąć tę czasem krętą drogę
i w niej widzę naszego cierpliwego nauczyciela. Jestem również pewien, że
nastąpi kontynuacja podjętych wyzwań. Będą próbowali im sprostać młodsi
uczniowie, co oznacza, że zaczniemy zdobywać biegun od początku.
Koniec. Dziękuję wszystkim, którzy poświęcili swój drogocenny czas na ten tekst. Pozdrawiam rodziców moich podopiecznych, którzy byli i są inspiracją do napisania tego i innych tekstów.
sobota, 7 listopada 2015
Tacie
Wybrany i nieco przerobiony fragment wiersza Stanisława Barańczaka "Grażynie".
Słowa zbyt pasują do tego, co zdarzyło się niedawno...
dlatego poświęcam je naszemu Tacie
Śmierć. Nie, to niepoważne, nie przyjmuję tego do
wiadomości.
Z iloma trudniejszymi sprawami dawałeś sobie radę.
Jeżeli kogoś podziwiałem, to właśnie ciebie.
Jeśli coś było trwałe, to właśnie ten podziw.
Ile razy chciałem ci powiedzieć. Nie było jak.
...
Teraz słyszę, że za późno. Nie, nie wierzę.
To przecież tylko nicość. Jakże takie nic
ma stanąć pomiędzy nami.
Zgoda, wiem, nie odpowiesz na moją ostatnią pocztówkę.
Ale będę za to winić coś rzeczywistego,
listonosza, katastrofę lotniczą, cenzurę,
nie nieistnienie, które, zgódź się, nie istnieje.
Słowa zbyt pasują do tego, co zdarzyło się niedawno...
dlatego poświęcam je naszemu Tacie
Śmierć. Nie, to niepoważne, nie przyjmuję tego do
wiadomości.
Z iloma trudniejszymi sprawami dawałeś sobie radę.
Jeżeli kogoś podziwiałem, to właśnie ciebie.
Jeśli coś było trwałe, to właśnie ten podziw.
Ile razy chciałem ci powiedzieć. Nie było jak.
...
Teraz słyszę, że za późno. Nie, nie wierzę.
To przecież tylko nicość. Jakże takie nic
ma stanąć pomiędzy nami.
Zgoda, wiem, nie odpowiesz na moją ostatnią pocztówkę.
Ale będę za to winić coś rzeczywistego,
listonosza, katastrofę lotniczą, cenzurę,
nie nieistnienie, które, zgódź się, nie istnieje.
niedziela, 1 listopada 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)