Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 22 listopada 2015

Wolność

 
Wolność 
można pomachać flagą
można stanąć i machać tym co machają
można biec
maszerować
krzyczeć
płakać
śmiać się
walczyć
bronić się
można kogoś nieść

można
zaczerwienić się
broczyć
tamować krew

można stać 
się 
białą 
ścianą

śniegiem
mgłą
mąką
solą lub cukrem

wapnem cię ktoś może przysypać

można życzyć wszystkiego najlepszego
a w tych życzeniach może być już to wszystko

wolność ma źródło we wnętrzu człowieka
wolność ma smak
czasem jest gorzka
ale dobrze że jest.
 
To życzenia jakie dostałem od mojego dobrego Kolegi. Andrzej-dziękuję!  Jest nad czym myśleć.

czwartek, 12 listopada 2015

Wspinaczkowy biegun cz. 6. Zakończenie.



„Biegunów nie osiągamy dziś w pojedynkę. We współczesnym świecie sukces jest

 niemal zawsze pracą zespołu.”

Sukces w tym przypadku to kolejny rok wspinaczki i uczenie się nawzajem czegoś nowego. Możliwość kontynuowania zajęć zależy od dosyć szerokiego grona osób, bo  dobrze jest, gdy są temu przychylni rodzice (muszą wygospodarować co tydzień stałą sumę za zajęcia z instruktorem), dyrekcja, instruktor, który musi „czuć” każdą ze wspinających się osób. Wychowawca klasy musi być również przychylny temu projektowi. Dobry klimat zrozumienia ze strony innych osób, przychodzących zmagać się ze ścianą, również robi swoje. Wszystkie te elementy składają się na to, że cotygodniowe wyjścia do Centrum Wspinaczki Forteca są przyjemnością, a nie przymusem. Mimo to dobiega końca nasza wspólna przygoda z wyglądającą początkowo „kosmicznie” ścianką wspinaczkową. Jestem przekonany, że każdy z uczestników, nie wyłączając mnie samego, nauczył się wiele dzięki podjętemu wyzwaniu.

„Kiedy zdobędzie się biegun, trzeba iść dalej, a nie zatrzymywać się na nim.”

Nie jestem pewien, czy „biegun” został zdobyty. Pewien jestem tego, że warto było podjąć tę czasem krętą drogę i w niej widzę naszego cierpliwego nauczyciela. Jestem również pewien, że nastąpi kontynuacja podjętych wyzwań. Będą próbowali im sprostać młodsi uczniowie, co oznacza, że zaczniemy zdobywać biegun od początku. 

Koniec.  Dziękuję wszystkim, którzy poświęcili swój drogocenny czas na ten tekst. Pozdrawiam rodziców moich podopiecznych, którzy byli i są inspiracją do napisania tego i innych tekstów.






sobota, 7 listopada 2015

Tacie

Wybrany i nieco przerobiony fragment wiersza Stanisława Barańczaka "Grażynie".
Słowa zbyt pasują do tego, co zdarzyło się niedawno...
dlatego poświęcam je naszemu Tacie

Śmierć. Nie, to niepoważne, nie przyjmuję tego do
wiadomości.
Z iloma trudniejszymi sprawami dawałeś sobie radę.
Jeżeli kogoś podziwiałem, to właśnie ciebie.
Jeśli coś było trwałe, to właśnie ten podziw.
Ile razy chciałem ci powiedzieć. Nie było jak.
 ...
Teraz słyszę, że za późno. Nie, nie wierzę.
To przecież tylko nicość. Jakże takie nic
ma stanąć pomiędzy nami.
Zgoda, wiem, nie odpowiesz na moją ostatnią pocztówkę.
Ale będę za to winić coś rzeczywistego,
listonosza, katastrofę lotniczą, cenzurę,
nie nieistnienie, które, zgódź się, nie istnieje.